wtorek, 11 października 2016

[RECENZJA] Śnieżny Wędrowiec - Elisabeth Herrmann


Tytuł: Śnieżny Wędrowiec
Autor: Elisabeth Herrmann
Ilość stron: 512
Data wydania: 6 września 2016
Wydawnictwo: Prószyński i Ska


Chłopiec miałby teraz trzynaście lat i pierwszą miłość za sobą. Zbierałby karty z piłkarzami, ukryty w krzakach za szkołą wypaliłby w tajemnicy pierwszego papierosa, z wypiekami na twarzy oglądałby pewne strony internetowe dla dorosłych, odpowiadając nerwowym głosem przez po raz pierwszy zamknięte na klucz drzwi do pokoju, że właśnie odrabia lekcje. Stałby jedną nogą w dzieciństwie, a drugą, jeszcze gotową do natychmiastowego cofnięcia, w dzikim, oszałamiającym świecie dorosłych.



   W Berlinie zostaje uprowadzony chłopiec. Sprawcy tego czynu liczą na okup. I to ogromny. Tylko kto zwróci uwagę na chłopca, którego rodzice są imigrantami, a matka chłopaka pracuje jako sprzątaczka? Jaki porywacz by porwał się na taki ryzykowny zabieg, gdy może on mu się po prostu nie opłacić? W dodatku gdy pod nosem ma synów bogatego faceta? 
   Śledztwo w sprawie Darija Tudora przejmuje Lutz Gehering. To jego z pierwszych śledzt. Niestety akcja nie kończy się powodzeniem. Tajemniczego zniknięcia nikt nie jest w stanie wyjaśnić a porywacze  nie domagają się okupu. Zamilkli... W końcu inne sprawy, bieżące wskakują na pierwsze miejsce a sprawa biednego chłopca zostaje po prostu zapomniana...
   Zapomniana a następnie po czterech latach odgrzebana. Koszmar powrócił i to ze zdwojoną siłą. W lesie niedaleko Berlina zostają znalezione szczątki. Szybko okazuje się, że to Darij Tudor. Śledztwo zostaje wznowione a ja jego czele znów staje Gehering. Czyżby druga szansa, aby wreszcie doprowadził tą sprawę do końca? Do śledztwa zostaje zaangażowana Sanela Beara. Policjantka która słucha przede wszystkim swojego serca i intuicji. Odważna, buntownicza. Posiada ona specyficzne ale za to jakie skuteczne metody działania. Czy po połączeniu sił Geheringa z Sanelą dowiemy się kto ma krew na rękach małego, niewinnego chłopca? 
    Darko Tudor - ojciec chłopca wzbudza w Saneli wiele emocji. Z jednej strony wątpi w niego niewinność. Z drugiej strony podejrzewa, że nie byłby zdolny do takiego czynu. Sprawa jest trudna. Kontynuowana po czterech latach. Sanela decydujące się na drastyczny krok. Szukając rozwiązania zagadki zatrudnia się w Willi Reinartzów, gdzie pracowała matka Darija. W tej rodzinie, w tym domu kryje się coś niepokojącego. Reakcja najbliższych na wieść o znalezieniu szczątków Darija jest dosyć niepokojąca. W sprawie śledztwa panuje milczenie. Nikt nic nie wie, nikt nic nie wiedział. Nikt nie jest skłonny do zwierzeń, które by mogły ruszyć tą sprawę i wreszcie ją zakończyć. Co ukrywają Ci wszyscy ludzie? Czy rodzice Darija są niewinni?

"– Tutaj chodzi o śmierć małego chłopca – westchnęła Beara. – Ktoś go zatłukł na śmierć. Zabójca połamał mu kości i wybił zęby. To nie była bójka między dziećmi, tylko pobicie, które zostało zatuszowane i zamiecione pod dywan. Jeśli właśnie to było przyczyną śmierci Darija, to chcę się dowiedzieć, kto za to odpowiada."

   Jest to moje drugie spotkanie z tą autorka. Pierwsze z "Wioską Morderców", której recenzja znajduje się na blogu, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i do dnia dzisiejszego mam ciarki, gdy wspomnę fabułę tej powieści. Jedynym słowem była ŚWIETNA. Po przeczytaniu z wielką niecierpliwością czekałam na "Śnieżnego Wędrowca". Niby druga część ale nie są ze sobą powiązane więc kto nie czytał Wioski to nadal może śmiało sięgnąć po Wędrowca! 
    W tej książce mamy klimat mroczny, zimowy i bardzo mroźny. Pojawiają się tu bohaterowie znani z Wioski Morderców. Główni bohaterowie Gehering i Sanela to moim zdaniem super zespół. Totalne przeciwieństwa. On bardziej opanowany, spokojny, rozważny. Oma wybuchowa, uparta. Zna sie na ludzkiej psychice, nic nie umyka jej uwadze. Analizuje słowa, czyny. Wierzy swojej intuicji i nigdy a to nigdy się nie poddaje. Jest ona głównym silnikiem, dzięki któremu akcja posuwa się na przód. Wpada ona na pomysły, snuje scenariusze, które innym nawet by do głowy nie przyszły. Jest po prostu niezastąpiona jeżeli trzeba rozwiązać zagadkę i dojść do ładu i składu tam gdzie nikt inny nie podołał. A wspominałam, że ma tylko 24 lata? :) i wciąż studiuje?
   W "Śnieżnym wędrowcu" poznajemy dwie rodziny. Bogaczy - Reinartzow i zatrudnionych emigrantów z Chorwacji - Tudorow. W ciągu czterech lat a dokładniej rzecz ujmując niedługi czas po zaginięciu chłopca bardzo wiele się zmienia. Sprzątaczka Lidia jest obecnie Panią Domu, podczas gdy ta pierwsza Pani Domu ma status rozwódki i wyniosła się z mieszkania. Takich nowości, drobnych szczegółów oraz większych zmian jest znacznie więcej. Stopniowo odkrywamy wszystko. Szybko zauważymy, że idealna rodzina i wielka miłość to tylko iluzja, która ma za zadanie coś ukrywać albo kogoś chronić.

Ludzie, którzy wierzą, że w ich wspomnieniach bliscy zmarli żyją, kłamią. Bez wątpienia odchodzą w zapomnienie. Wkraczają powoli w blednącą, pochłaniającą wszystko czasoprzestrzeń, którą nazywamy przeszłością.
   Autorka tych dwóch książek to moja idolka. Sprawnie opowiada o rodzinach. O ich dramatach i sekretach. Może książka nie jest aż tak mroczna jak Wioska ale bez wątpienia trzyma w napięciu. Akcja nabiera tempa z każdą przeczytaną stroną. Od początku do samego końca coś się dzieje. W książce jest pełno emocji. Doświadczymy m.in żalu, pogardy, nienawiści, smutku. Wszystkie tajemnice, te całe zło trzymane w ukryciu powoli wychodzi na jaw. To co spotkało tego małego, spokojnego i wrażliwego chłopca poruszy serca czytelników. Już nawet nie chodzi o to, że ktoś go zamordował, bo przecież wszystko na to wskazuje... Chodzi o to, że jego życie jako dziecka powinno być wesołe, lekkie. Powinnien być otoczony miłością. Ale jak to się dzieje w tej książce nic nie jest łatwe. Chłopak był skazany na bestialstwo, szykowanie, bicie dużo wcześniej..
    Postacie wykreowane przez Panią Elisabeth są świetne. Dopieszczone w każdym szczególe. Na uwagę zasługuje również wielki talent autorki. Mianowicie ona pisze tak świetnie, tak kręci czytelnika w kółko, wodzi go za nos. Podejrzenie pada nie na jedną osobę czy dwie. Ale praktycznie każdy ma coś za uszami. Podejrzenia padają na kilka bohaterów. Każdy wydaje się winny i sami do końca nie wiemy czego się spodziewać. Nie rozumiemy co tak naprawdę się wydarzyło. Pisząc tą recenzje przeżywam wszystko na nowo. To sama przyjemność, naprawdę. Opisywać coś tak idealnego. Książka której akcja pędzi na łeb i na szyje. Tajemnice i zagadki. Poznanie zakończenia tej historii w pewnym momencie staje się priorytetem.
    Książka ma mnóstwo szczegółów. Oprócz wątków pierwszoplanowych jest mnóstwo mniejszych ale za to jakich ważnych i drogocennych jeżeli chodzi o tą książkę.

- Czy pani wie, że wilki żyjące na wolności prowadzą życie rodzinne? Rodzice i potomstwo tworzą watahę. Jeśli chce się do nich przyłączyć młody obcy wilk, przyjmują go do rodziny i staje się jednym z jej członków.- W takim razie wilki górują nad ludźmi.

   Polecam wszystkim którzy pokochali "Wioskę Morderców" oraz tym którzy mieli względem niej  większe oczekiwania. Sądzę, że "Śnieżny Wędrowiec" to będzie strzał w dziesiątkę. Polecam również tym co uwielbiają kryminały i tym, którzy chcą dopiero zacząć z nimi swoją przygodę. To książka o stracie. O stracie która już na zawsze pozostawi po sobie ślad, pozostawi piętno na rodzinie, innych ludziach. Pokazuje jak jeden czyn może zadecydować o dalszych losach człowieka. Jak decyzja jednej osoby odbija się na życiu pozostałych. I jak ślepota ludzka, ta zamierzona, powoli prowadzi do tragedii. A także o tym jaką siłę ma pieniądz i o ludziach, którym ludzka krzywda, cierpienie sprawia przyjemność.

Moja ocena: 10/10


A wy kochani czytaliście? Macie zamiar? A może to pozycja nie dla was? Piszcie, komentujcie, dzielcie się swoimi opiniami!

1 komentarz:

Kejt Pe pisze...

Kurczę, bardzo lubię tutaj zaglądać, bo za każdym razem odkrywam coś nowego, wyjątkowego i ciekawego. Lubie twój gust czytelniczy i dosłownie za każdym razem kiedy czytam Twoja recenzję, mam ochotę od razu wziąć książkę do ręki i sama ją przeczytać (żeby to było takie proste, ale nie tak łatwo dostać te wszystkie książki). Nie mniej kolejny raz zaciekawiłaś mnie swoim wyborem i oczywiście będę ją miała na uwadze.

Pozdrawiam serdecznie
Kejt_Pe
ukryte-miedzy-wersami.blogspot.com