czwartek, 15 września 2016

[RECENZJA] Gus - Kim Holden


Tytuł: Gus
Autor: Kim Holden
Ilość stron: 500
Data wydania: 7 września 2016
Wydawnictwo: Filia



"Szczerze mówiąc, nie wiem już jak żyć. Promyczek nie była tylko moją najlepszą przyjaciółką, była moją drugą połówką. Drugą połową mojego umysłu, mojego sumienia, mojego poczucia humoru, mojej kreatywności… Była drugą połową mojego serca. W jaki sposób człowiek może wrócić do swoich zajęć, jeśli na zawsze stracił połowę siebie?"



   Kate umiera, przegrywa walkę z rakiem. Życie toczy się dalej, pomimo że dla wielu dla których była całym światem jest to bardzo, a to bardzo trudne. 

   Gus, dla którego Kate była wszystkim - rodziną, przyjaciółką, bratnią duszą i miłością, nie może pozbierać się po jej odejściu. Jego Promyczek odszedł, już nie wróci. Zostały tylko wspomnienia, które sprawiają ból.

   Stracił swoje słońce, pogrążył się w mroku cierpienia.. W samotności.. Dla niego rzeczywistość już nie istnieje, bo co to za świat w którym nie ma Kate? Utracił nie tylko przyjaciółkę ale także najbliższą osobę.. Wypełniała Ona jego serce, była jego inspiracją. Dzięki Niej dążył do idealizmu, chciał być choć w połowie taki dobry jak Kate.
   Była również jego kompanka, jego muzą w tworzeniu muzyki. To co kiedyś sprawiało mu radość, było spełnieniem jego marzeń - teraz nie ma po prostu na to siły. Piosenki przypominają mu o Niej. Nie radzi sobie z tworzeniem nowych tekstów, na scenie obejmuje go swoimi ramionami i przytula do siebie strach - obezwładniający, mroczny, od którego nie ma ucieczki. 
   Zatraca się w cierpieniu, szuka ucieczki od wspomnień. Jakie to wielkie szczęście dla niego, wyłączyć się na kilka godzin, nie pamiętać tego co stracił. Odejście Kate sprawia, że nie chce się już niczym przejmować ani nikim.. Pojawiają się narkotyki które są dla niego w tym momencie wybawieniem... Narkotyki i nic nie znaczący seks. Znaczenie ma tylko to by zapomnieć. Choć na chwilę. 

"Życie polega na wykorzystywaniu chwil. Robieniu tego, co się chce i co konieczne. Nie mam zamiaru się ukrywać. Nie chcę się wahać. Pragnę po prostu żyć."

   Na scenę wychodzi nowa postać - Scout. Dziewczyna, która zarazem jest silna i jednocześnie złamana. Która zmierza się ciągle z demonami przeszłości. Toczy z nimi walkę. Co będzie znaczyła dla Gusa? Czy pomogą w sobie nawzajem? Czy Gus pozbiera się i zacznie swe życie na nowo? 



"Ludzie nie wybierają tragedii. To tragedie wybierają ludzi."



   "Promyczek" sprawiła mi radość i ból. Płakałam jeszcze długo po skończeniu tej książki. Na nowo zdefiniowałam pojęcie "dobro". Udowodniła mi jak ważne jest by cieszyć się nawet z drobnostek. 

   Kim Holden po raz drugi udowodniła mi jak wspaniałą jest pisarka. Jak rewelacyjnie czaruje swoimi słowami i jak doskonale zna ludzką psychikę. Gusa pokochałam od pierwszych stron. 
   Jest to historia o chłopaku, którego życie legło w gruzach. Jesteśmy świadkami tego jaki zagubiony jest. Jak bardzo cierpi. Dopiero teraz widzimy jak bardzo kochał On Kate. Dostrzegamy również jego wrażliwość, pokazana jest jego miłość do mamy, która moim zdaniem jest NIESAMOWITA. A swoich przyjaciół stawia na pierwszym miejscu. 
   Jest to historia o uzdrowieniu... Odkupieniu...


"(...) w życiu najważniejsze jest dobro i należy czerpać je pełnymi garściami z każdej chwili, nawet tej ulotnej."


   "Promyczek jest książką niepowtarzalną, wyjątkową i piękną w każdym calu.. A Gus? Jest historią nad wyraz prawdziwą. Brzydka, piękna - po prostu niesamowicie realna. 
   Polecam z całego serca, tym co pokochali Promyczka i tym co go znienawidzili... 

   Sama postać Gusa jaka stworzyła Kim zasługuje na oklaski. Niech was to nie zwiedzie, nie jest on idealny. Popełnia błędy, nosi skazy i blizny na duszy... Tak samo Scout - ją również pokochałam. Podziwiam ją za siłę, że brnęła przed siebie mimo wielu przeciwności losu. Jesteśmy świadkami tego jak będzie dążyć to tego by stać się lepszą, odważniejszą i wreszcie pogodzić się ze swoją przeszłością. 


"Masz tylko jedną szansę w tym cyrku zwanym życiem. Nie siedź na widowni, przyglądając się przedstawieniu. Wskakuj na scenę i bądź wielki. Właśnie tam znajdziesz ogień"


   Czytając ta książkę przeżywamy wszystko razem z głównymi bohaterami. Zostajemy wciągnięci w ich uczucia. 
   Wszystkich, dla których Promyczek był zbyt idealny, zachęcam do sięgnięcia po Gusa. To książka całkiem inna, napisana w nowy sposób, jest przeciwieństwem "Promyczka."
   Kim Holden jest mistrzynią w pisaniu o uczuciach, mamy wrażenie że potrafi zajrzeć w ludzką duszę i wyciągnąć z niej to co najbrzydsze ale również to co najpiękniejsze w nas. Ta książka nabiera rozpędu z każdym kolejnym rozdziałem. Na myśl, czytając ta książkę, przychodzi nam ocean - spokojny, przejrzysty do pewnego czasu.. Dopóki fale nie zaczną uderzać o brzeg, wiatr nie będzie wył swej pięknej i przerażającej pieśni,a my zostaniemy wciągnięci w same epicentrum tego sztormu. 

   Pamiętajcie o jednym... By każdego dnia Tworzyć legendę...

Moja ocena: 10/10



Brak komentarzy: