wtorek, 13 września 2016

[RECENZJA] Lato drugiej szansy - Morgan Matson


Tytuł: Lato drugiej szansy
Autor: Morgan Matson
Ilość stron: 450
Data wydania: 24 kwietnia 2014
Wydawnictwo: Jaguar

"Miłość nie jest jedynym, czego potrzebujemy - miłość jest wszystkim co istnieje."


Jak to by było dostać od życia drugą szansę na przyjaźń.. Miłość... Naprawienie błędów... Nadrobienie straconych chwili? 

Taylor Edwards to normalna, przeciętna dziewczyna. Niczym szczególnym się nie wyróżnia, a na tle swojego utalentowanego rodzeństwa wypada blado. Waren jest bardzo inteligentny, wolne chwile poświęca na czytanie, naukę. Gelsey uczęszcza na balet i jest w tym święta. 

     Cechą charakterystyczną Taylor oraz jej "talentem" jest to że ucieka, gdy pojawi się coś z czym nie potrafi sobie poradzić. 

   W siedemnaste urodziny dostaje od losu przykry prezent, dowiaduje się że jej tato, zawsze zdrowy, rozwijający swoją karierę zachorował. Rak trzustki w terminalnym stadium. Bez szansy na wyzdrowienie. 


"Dopiero teraz, kiedy dni spędzane z moim ojcem nieoczekiwanie stały się policzone, uświadomiłam sobie, jak cenne były te wspomnienia. Tysiące chwil, które traktowałam jako coś oczywistego, przede wszystkim dlatego, że zawsze zakładałam, że będą ich jeszcze kolejne tysiące."


   Zapada decyzja, że to lato spędza razem w domku nad jeziorem z którym każdy z nich ma wiele wspomnień i kiedyś co roku spędzali tam lato. W ten sposób spełniają również prośbę ojca, któremu zostało niestety tylko kilka miesięcy życia. Dotychczasowy tryb - obowiązki, nauka, praca, kariera oddaliła rodzinę od siebie. Mieszkają razem pod jedynym dachem ale nawet nie wiedzą o sobie najistotniejszych rzecz. 


"Teraz była tutaj dokładnie tak samo jak dawniej, poza tym, że wszystko się zmieniło."

   Taylor nie chce wyjechać do Lake Pheonix. Pięć lat temu zostawiła wszystko i uciekła najdalej od problemów i swoich przyjaciół - Hennry'ego i Lucy. 
Jak to w życiu bywa, los lubi z nas drwić. Od problemów się nie ucieka i prędzej czy później należy stanąć z nimi twarzą w twarz. Wyjazd do Lake Pheonix oznacza spotkanie z przyjaciółmi, którego Tay się boi. 
   Czy Taylor dostanie drugą szansę? 
   Czy ją wykorzystać? 
   Czy odpowiednio spędzi ten czas ze swoją rodziną? 
Aby poznać odpowiedzi na te pytania musicie sięgnąć po "Lato drugiej szansy" :)

   To moje pierwsze spotkanie z tą autorka, na pewno nie zostanie skoro zostałam oczarowana tą historią i uwielbiam powieści young adult. Historia jest przedstawiona w sposób banalny i to jest w niej najpiękniejsze. Czytając to masz wrażenie że czytasz opis czyjegoś życia a nie książkę, która jest przesłodzona i wyidealizowana. Tay na początku trochę mnie irytowała, ale stopniowo zdobyła moją sympatię. 
   Książka ta opisuje życie zwykłej rodziny, która porzuciła wszelkie więzi dla kariery, nauki i pasji. Choroba ojca Taylor jest ciekawym motywem, gdyż poprzez nią jesteśmy świadkami przemiany jaka zachodzi w ludziach, w rodzinie gdy zaczną spędzać więcej czasu ze sobą, rozmawiać i poznawać się nawzajem. Brzmi banalnie prawda? Ale to właśnie jest jeden z większych plusów tej o to książki. 
   Podobał mi się bardzo wątek romantyczny. Henry to pierwszy chłopak Tay. Jej pierwsza miłość. Spotykają się po 5 latach. Nie doświadczamy miłości od pierwszego zobaczenia, o nie. Jesteśmy świadkami budowania relacji od początku, opierającej się na wspomnieniach, przeradzającej się powoli w przyjaźń. 
   Jest również Lucy - przeciwieństwo Taylor, która jej imponowała. Chciała być taka jak ona. Teraz Lucy nie chce jej znać ale w głębi siebie bardzo tęskni za tą przyjaźnią. Kiedyś w końcu były nierozłączne. 

"Nie ma czegoś takiego jak idealny moment."

   Urzekł mnie wątek rodziny, który polegał na pogodzeniu się z losem, spędzaniu wspólnych chwil oraz na pożegnaniu z ojcem. 
   Styl autorki jest sympatyczny, dojrzały, a jej język jest przyjemny, typowo młodzieżowy idealnie pasujący do takiego typu powieści. 

   "Lato drugiej szansy " polecam wszystkim. Jest to piękna powieść która pomaga spojrzeć na cierpienie drugiej osoby. Uświadamia nam jak ważne jest by druga osoba nie była sama, jak ważne dla niej jest nasze pozytywne myślenie.

Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy: